Dawno, dawno temu w odległej galaktyce… E tam, wcale nie tak dawno i w zasadzie nawet nie aż tak daleko. Zapraszamy do podróży w czasie i przestrzeni. Zapnijcie pasy! Lecimy sprawdzić, kto wynalazł okulary przeciwsłoneczne, co mają z tym wspólnego Eskimosi i… choroby weneryczne.
Panie i Panowie, pierwszy przystanek: XII-wieczne Chiny. To tutaj zaczyna się historia okularów przeciwsłonecznych, choć wtedy z ochroną przed słońcem nie miały nic wspólnego.
Widzicie tego mężczyznę z płaskimi, kwarcowymi płytkami na oczach? To sędzia i… jego okulary przeciwsłoneczne. Tak, tak, dobrze przeczytaliście. Gdyby nie te przydymione, płaskie płytki wykonane z kwarcu być może nadal chronilibyśmy oczy przed słońcem wyłącznie czapką z daszkiem.
Co możecie powiedzieć o nastroju tego sędziego? Jest smutny, zadowolony, zdziwiony, a może zaciekawiony? Niewiele da się stwierdzić, co? I właśnie do tego początkowo służyły okulary. Nie chroniły i nie korygowały wad wzroku. Pozwalały jednak ukryć emocje, dlatego wykorzystywali je sędziowie zwłaszcza w trakcie procesów. Sprytnie, prawda?
Lećmy dalej, tym razem do roku 1752. Witajcie w Anglii! Czas na herbatkę z Jamesem Ayscough’em. Kim jest ten miły pan? Wynalazcą, który nie tylko dodał do okularów zawiasy (by można je było złożyć), ale też zastosował przyciemnione szkło w soczewkach. I bum! Pierwsze okulary przeciwsłoneczne stały się faktem.
Co mu przyświecało? Wygoda, owszem. Ale nie własna! James chciał pomóc słabowidzącym, więc eksperymentował z niebieskimi, zielonymi i bursztynowymi szkłami. Takie szkła przynosiły też ulgę osobom… chorym na syfilis. Po pierwsze: pomagały chronić przed słońcem (dla tej choroby charakterystyczny jest światłowstręt), a po drugie: stanowiły oparcie dla protezy nosa (którą nosili chorzy, by ukryć objawy schorzenia).
Czy można więc zaryzykować stwierdzenie, że do popularności okularów przeciwsłonecznych przyczyniła się choroba weneryczna? My byśmy zaryzykowali. 😀 Tak jak zaryzykowaliśmy tekst: Czy wypada dać zegarek na prezent? oraz Na której ręce nosić zegarek? – kliknijcie tytuł i przeczytajcie!
Wiesz, że mamy też drewniane zegarki? Sprawdź na —> www.plantwear.pl
Po co Eskimosom okulary?
Ale, ale! Sprytni i zaradni byli w tym samym czasie (a może nawet ciut wcześniej?) mieszkańcy Arktyki (czyli Inuici, zwani też Eskimosami). Dlatego ubierzcie się ciepło – biegun nas wzywa!
I co widzicie? Biel, więcej bieli i… jeszcze więcej bieli? Dokładnie. Uderza po oczach, co? Eskimosów też uderzała, dlatego ochraniali swoje oczy za pomocą kawałków drewna lub kości z wydrążonymi poziomymi szczelinami. Może nie wyglądało to jak z pokazów Diora, ale na pełnych ostrego światła pustyniach lodowych było naprawdę bezcenne.
I co dalej? XX wiek przyniósł okularom Sama Fostera i jego niezapomniane Foster Grants. A potem już z górki: aviatory, koty, muchy, clubmastery… Ale o tym innym razem. Już wiecie, kto wynalazł okulary przeciwsłoneczne. Dzisiejsza podróż śladami historii tych okularów dobiegła końca. Zażyjcie trochę współczesności – tak dla odmiany. Gdzie? Najlepiej kliknijcie TUTAJ.
PS. Zastanawiacie się pewnie, kim jest to urocze dziewczę z głównego zdjęcia i co to za model okularów? To Karolina, która wzięła udział w sesji zdjęciowej promującej kolekcję okularów Plantwear 2018. Kocie okulary, które ma na sobie już wkrótce będziecie mogli upolować na www.plantwear.pl!
Nasi fani to prawdziwe morze inspiracji! Produkty Plantwear pobudzają do podkreślania swojej osobowości oraz indywidualizmu, a także dzielenia się z innymi swoimi pomysłami i ideami. W kanałach social media nasi fani każdego dnia publikują wiele materiałów oraz zdjęć prezentujących sposób noszenia – jako elementów stylizacji czy podczas codziennych sytuacji. Jednym z nowo powstałych tendów jest umieszczanie fotografii zegarków na tle kierownicy samochodu. Ten pomysł jest szczególnie …
Drewno to nasza pasja. Cieszą nas nowe sukcesy, jednak chcemy także ciągle rozwijać swoją ofertę. Nasz zespół stworzył właśnie zupełnie nowy model zegarków, unikatowy na skalę światową! Seria Slick powstała z pękniętego kawałka drewna i żywicy. Ozdobiona jest cyrkoniami Swarovsky oraz dostępna w trzech wersjach kolorystycznych: Clear, Blue, i Pink. Zegarki są niebanalne i wyróżniają się wysoką jakością, trwałością oraz dokładnym, ręcznym wykonaniem. Koperta …
Niby nie ocenia się książki po okładce, a jednak opakowanie potrafi zachwycić klienta jeszcze przed kontaktem z produktem. W Plantwear wierzymy, że to pierwszy krok do zadowolenia z zakupu i… powrotu do sklepu. Dlatego dziś opowiemy Wam o tym, jak pakujemy nasze zegarki, akcesoria czy biżuterię oraz – dlaczego właśnie tak. Przede wszystkim: zawsze zakładamy, że tworzymy prezenty. Niezależnie bowiem od tego, czy ktoś kupuje drewniany produkt Plantwear dla siebie czy kogoś bliskiego, …
Kto wynalazł okulary przeciwsłoneczne?
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce… E tam, wcale nie tak dawno i w zasadzie nawet nie aż tak daleko. Zapraszamy do podróży w czasie i przestrzeni. Zapnijcie pasy! Lecimy sprawdzić, kto wynalazł okulary przeciwsłoneczne, co mają z tym wspólnego Eskimosi i… choroby weneryczne.
Panie i Panowie, pierwszy przystanek: XII-wieczne Chiny. To tutaj zaczyna się historia okularów przeciwsłonecznych, choć wtedy z ochroną przed słońcem nie miały nic wspólnego.
Okulary ze zdjęcia: drewniane okulary Seria Cool —> Dowiedz się więcej
Okulary przeciw… emocjom?
Widzicie tego mężczyznę z płaskimi, kwarcowymi płytkami na oczach? To sędzia i… jego okulary przeciwsłoneczne. Tak, tak, dobrze przeczytaliście. Gdyby nie te przydymione, płaskie płytki wykonane z kwarcu być może nadal chronilibyśmy oczy przed słońcem wyłącznie czapką z daszkiem.
Co możecie powiedzieć o nastroju tego sędziego? Jest smutny, zadowolony, zdziwiony, a może zaciekawiony? Niewiele da się stwierdzić, co? I właśnie do tego początkowo służyły okulary. Nie chroniły i nie korygowały wad wzroku. Pozwalały jednak ukryć emocje, dlatego wykorzystywali je sędziowie zwłaszcza w trakcie procesów. Sprytnie, prawda?
Oryginalne drewniane okulary znajdziesz na —> www.plantwear.pl
Kto wynalazł okulary przeciwsłoneczne?
Lećmy dalej, tym razem do roku 1752. Witajcie w Anglii! Czas na herbatkę z Jamesem Ayscough’em. Kim jest ten miły pan? Wynalazcą, który nie tylko dodał do okularów zawiasy (by można je było złożyć), ale też zastosował przyciemnione szkło w soczewkach. I bum! Pierwsze okulary przeciwsłoneczne stały się faktem.
Co mu przyświecało? Wygoda, owszem. Ale nie własna! James chciał pomóc słabowidzącym, więc eksperymentował z niebieskimi, zielonymi i bursztynowymi szkłami. Takie szkła przynosiły też ulgę osobom… chorym na syfilis. Po pierwsze: pomagały chronić przed słońcem (dla tej choroby charakterystyczny jest światłowstręt), a po drugie: stanowiły oparcie dla protezy nosa (którą nosili chorzy, by ukryć objawy schorzenia).
Czy można więc zaryzykować stwierdzenie, że do popularności okularów przeciwsłonecznych przyczyniła się choroba weneryczna? My byśmy zaryzykowali. 😀 Tak jak zaryzykowaliśmy tekst: Czy wypada dać zegarek na prezent? oraz Na której ręce nosić zegarek? – kliknijcie tytuł i przeczytajcie!
Wiesz, że mamy też drewniane zegarki? Sprawdź na —> www.plantwear.pl
Po co Eskimosom okulary?
Ale, ale! Sprytni i zaradni byli w tym samym czasie (a może nawet ciut wcześniej?) mieszkańcy Arktyki (czyli Inuici, zwani też Eskimosami). Dlatego ubierzcie się ciepło – biegun nas wzywa!
I co widzicie? Biel, więcej bieli i… jeszcze więcej bieli? Dokładnie. Uderza po oczach, co? Eskimosów też uderzała, dlatego ochraniali swoje oczy za pomocą kawałków drewna lub kości z wydrążonymi poziomymi szczelinami. Może nie wyglądało to jak z pokazów Diora, ale na pełnych ostrego światła pustyniach lodowych było naprawdę bezcenne.
Okulary przeciwsłoneczne z drewna? —> Sprawdź tutaj!
Okulary przeciwsłoneczne kiedyś i dziś
I co dalej? XX wiek przyniósł okularom Sama Fostera i jego niezapomniane Foster Grants. A potem już z górki: aviatory, koty, muchy, clubmastery… Ale o tym innym razem. Już wiecie, kto wynalazł okulary przeciwsłoneczne. Dzisiejsza podróż śladami historii tych okularów dobiegła końca. Zażyjcie trochę współczesności – tak dla odmiany. Gdzie? Najlepiej kliknijcie TUTAJ.
PS. Zastanawiacie się pewnie, kim jest to urocze dziewczę z głównego zdjęcia i co to za model okularów? To Karolina, która wzięła udział w sesji zdjęciowej promującej kolekcję okularów Plantwear 2018. Kocie okulary, które ma na sobie już wkrótce będziecie mogli upolować na www.plantwear.pl!
Podobne wpisy
Plantwear inspiruje
Nasi fani to prawdziwe morze inspiracji! Produkty Plantwear pobudzają do podkreślania swojej osobowości oraz indywidualizmu, a także dzielenia się z innymi swoimi pomysłami i ideami. W kanałach social media nasi fani każdego dnia publikują wiele materiałów oraz zdjęć prezentujących sposób noszenia – jako elementów stylizacji czy podczas codziennych sytuacji. Jednym z nowo powstałych tendów jest umieszczanie fotografii zegarków na tle kierownicy samochodu. Ten pomysł jest szczególnie …
Nowy model zegarków – Seria Slick
Drewno to nasza pasja. Cieszą nas nowe sukcesy, jednak chcemy także ciągle rozwijać swoją ofertę. Nasz zespół stworzył właśnie zupełnie nowy model zegarków, unikatowy na skalę światową! Seria Slick powstała z pękniętego kawałka drewna i żywicy. Ozdobiona jest cyrkoniami Swarovsky oraz dostępna w trzech wersjach kolorystycznych: Clear, Blue, i Pink. Zegarki są niebanalne i wyróżniają się wysoką jakością, trwałością oraz dokładnym, ręcznym wykonaniem. Koperta …
Potęga opakowania, czyli jak zachwycić klienta jeszcze przed otwarciem pudełka?
Niby nie ocenia się książki po okładce, a jednak opakowanie potrafi zachwycić klienta jeszcze przed kontaktem z produktem. W Plantwear wierzymy, że to pierwszy krok do zadowolenia z zakupu i… powrotu do sklepu. Dlatego dziś opowiemy Wam o tym, jak pakujemy nasze zegarki, akcesoria czy biżuterię oraz – dlaczego właśnie tak. Przede wszystkim: zawsze zakładamy, że tworzymy prezenty. Niezależnie bowiem od tego, czy ktoś kupuje drewniany produkt Plantwear dla siebie czy kogoś bliskiego, …